19 września 2019 roku, po ciężkiej chorobie zmarła nasza koleżanka, wieloletnia solistka chóru „Harfa” Elżbieta Starczynowska. Jej śmierć zaskoczyła i zasmuciła nas wszystkich. Miała dopiero 58 lat, a towarzyszyła naszemu zespołowi niemal od początku istnienia chóru mieszanego, czyli od 1971 roku. Była zawodową śpiewaczką, absolwentką Wydziału Wokalnego katowickiej Akademii Muzycznej. Przez prawie 30 lat była członkiem jednego z najlepszych polskich zespołów wokalnych – Camerata Silesia. Pomimo rozlicznych zajęć z tym związanych Ela znajdywała jeszcze czas, aby współpracować z naszym chórem. Wykonywała partie solowe podczas niezliczonych koncertów „Harfy”, towarzyszyła nam jako solistka w ponad 30 zagranicznych podróżach koncertowych, wzięła udział w nagraniu pięciu naszych płyt CD. Jej piękny sopran liryczny, muzykalność i pogoda ducha na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Nikt nie będzie w stanie jej zastąpić.
Pogrzeb Elżbiety odbył się w imielińskim kościele 23 września. Śpiewała Camerata Silesia, śpiewaliśmy też my, oddając ostatni hołd wspaniałej artystce i koleżance.
Trudno pogodzić się z myślą, że już nigdy z nami nie zaśpiewa, ale widocznie Bóg tak chciał. Może teraz śpiewa z aniołami w niebie Geistliche Lieder Bacha, które też kiedyś, jako pierwsza w Polsce nagrała.
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj Jej Świeci.